czwartek, 31 lipca 2008

ostatnia prosta.

Uff, teraz naprawdę mogę już chyba zacząć odliczanie!
Wszelkie istotne decyzje zapadły, wracam niebawem Kochani:)!
Przede mną kolejna przeprowadzka, jakimś cudem udało spakować mi się rok życia w walizki (bo to już rok! 3.08 minie!). 3 walizki (w tym jedna przeraża wielkością wszystkich), 1 plecak, 2 duże torby, 2 pudła i nieskończoną ilość siatek i siateczek. Tak kończy człowiek, który nie dość, że przyjechał na stypendium samochodem, to jeszcze ma świadomość, że samochodem wróci, skoro od początku ilość bagażu przekraczała wszelkie rozsądne granice. A już na pewno wszelkie granice przewoźników lotniczych.

Ale, ale..!
Moje nowe mieszkanie jest bardzo urocze. Po wielu próbach, kilkudziesięciu wysłanych mailach i wykonanych telefonach- udało się, i chyba lepiej trafić nie mogłam. Co prawda kuchnia i łazienka wielkością są odpowiednie dla krasnoludków, pokój też raczej z tych mniejszych (acz przytulnych), za to okolica...! Okolica jest wspaniała, bo mieszkam moi drodzy tuż przy pięknym parku! Zdjęcia załączę jutro, jak już się trochę ogarnę- teraz musicie po prostu uwierzyć na słowo.
Landlord (Szwed, perkusista) też podobno niczego sobie, ale póki co widziałam go zaledwie przez chwilę, więc nie mam w tej kwestii zbyt wiele do powiedzenia.

Poza tym znalazłam ostatnio w internecie kilka interesujących stwierdzeń z cyklu:
"You know you have been living in Denmark too long, if...".Przykłady?Proszę:

1.You think there is no such thing as bad weather, only bad clothing.
2.You honestly believe that the distance between Copenhagen and Aalborg is very long (400 km).
3.The first thing you do on entering a bank/post office/pharmacy etc. is to look for the queue number machine.You accept that you will have to queue to take a queue number.
4.When a stranger on the street smiles at you, you assume that:
a. he is drunk;
b. he is insane;
c. he is British;
d. he is all of the above.
5.Silence is fun.
6.It no longer seems excessive to spend 800 kr. on alcohol in a single night
7.You know that "religious holiday" means "let's get pissed".
8.The word "yes" is an intake of breath
9.Can't remember when to say "please" and "excuse me"
10.You don't mind paying the same for a 200-metre bus ride as you do for going 10 kms
11.It feels natural to wear sport clothes and a backpack everywhere.
12.You don't think it strange that no one ever comes by to visit without being invited and you never show up at any one's place unannounced either
13.You find yourself lighting candles when you have guests - even if it is brightly sunny outside and 20 degrees
14.You consider standing in the Airport Arrivals hall waving a danish flag normal and "hyggeligt"
15.You start setting up Danish flag everywhere.

Jest tego więcej, i- o zgrozo- wszystko wydaje mi się takie...normalne. To chyba znak, że czas wracać, nie?.
To co?
60!:)

Brak komentarzy: