sobota, 1 grudnia 2007

Ps.

Poza szarlotką furorę wśród towarzystwa międzynarodowego robią zupy;). Nie dalej jak wczoraj zachwycili się pomidorową i barszczem białym, Winiary instant;).Heh.

Nie wiem za to czy nie pomyśleli sobie, że jesteśmy jakimś totalnie zwariowanym narodem, po tym jak zaprezentowałyśmy im kilka wróżb andrzejkowych.
Zabawa była przednia!Najlepiej udało się chyba lanie wosku (mi wyszedł smok!-ogłaszam konkurs na najciekawszą interpretację) i oczywiście wróżba z butami- bo tradycji musiało stać się zadość, więc zaczęliśmy z najdalszego kąta mieszkania i przepędziłyśmy towarzystwo przez dwa piętra po dosyć wąskich schodach, co by but, w istocie znalazł się za progiem;)(nie, nie wyjdę za mąż pierwsza).Później impreza nieco wymknęła się spod kontroli, i opanowanie ponad 20 osobowego tłumu przerosło nasze możliwości, ale ważne, że polskiej tradycji choć trochę zasmakowali.Chyba im się podobało.



A w ogóle ostatnio święta narodowe w modzie. W czwartek wybieram się na kolację z okazji Finnish Independence Day- nie ma żartów: "The night will include some Finnish snacks, information on Finland, Finnish music (strach się bać) and livefeed via internet from the Finnish President's Reception. Dresscode is formal."
(A Ty Ula zamiast celebrować takie ważne święto jedziesz do św.Mikołaja?! To chyba jakieś nieporozumienie!;))

Dobra, kończę, bo znowu zajmuję się nie tym co trzeba;)
A trzeba pisać prace:( Ech.

12 komentarzy:

Unknown pisze...

Asia, ty sie niedługo w Finkę przemienisz! ja zresztą też, wczoraj po saunie o 3 w nocy biegałam w samym ręczniku po śniegu. super sprawa! są zdjęcia, żeby nie było:)postaram sie jak najszybciej wyciągnąć je od koleżanki i wam przesłać

Unknown pisze...

a gdzie mozna lepiej obchodzic finski dzien niepodleglości, jak nie w Rovaniemi??

j pisze...

hehe,no pięknie.
a propos sauny- myślałam, że tylko niektórzy są na tyle nienormalni, żeby po saunie wziąć kąpiel wskakując do zamarzniętego jeziora. Ale gdzie tam- moja koleżanka twierdzi, że to normalne:).Bosko.
A dostałaś mojego smsa z informacją o tym, w jaki inny sposób można saunę wykorzystać...?;)

Unknown pisze...

dostałam:) a Ty się zastanawiałas, jak można w saunie pić piwo:)

Nat pisze...

ej no, cała przyjemność z sauny polega na skakaniu między nią a basenem/rzeką/jeziorem czy czymś innym zimnym!

m pisze...

Fakt nie ma to jak z sauny to zimnego - lodowata czarna hancza swiadkiem, jak nam bylo na splywie dobrze po saunie sie do niej rzucic:)

A co to za sms-owy off topic?

j pisze...

ok, zimny prysznic to ja rozumiem, ale skakanie do przerębla jednak mnie przerasta.

A smsowy off-topic?Heh, więc dowiedziałam się ostatnio an jednej z imprez (bynajmniej nie od Finów), że jak się w saunie używa wódki zamiast wody, to przynosi całkiem niezłe efekty;)
Ula chyba musi sprawdzić i nam powiedzieć;)

Pablo pisze...

Oj Mario, tak się rodzą legendy o wielkich bohaterach. Ja tam pamiętam, jak później tuliliście się do ogniska, bo tak wam było zimno ;-)

m pisze...

Stanowczo protestuję, nie tuliśmy się do ogniska tylko do siebie, i nie z zimna a z gorącej atmosfery:))

j pisze...

zaraz zaraz, zabrakło pewnego szczegółu:
kto skakał/tulił się do ogniska/do siebie?;)

m pisze...

Oj, kto do kogo kto do kogo - to w tej partyzanckiej historii nie jest najważniejsze, sauna - sauna jest najważniejsza!!!

(A może ten dresscode co jest formal - może to jakiś fiński dowcip? Hm?)

j pisze...

nie,nie. akurat w tym przypadku nie spodziewałabym się tego zupełnie.
zobaczymy:D