wtorek, 15 stycznia 2008

always look on the bright side...;)

Okradli mnie!
Cóż-nieszczęścia chodzą po ludziach.Byle nie parami;).

Zadzwoniłam natychmiast do swojej współlokatorki, i poinformowałam ją o zdarzeniu, bo ukradli nie tylko portfel (w którym oczywiście były dokumenty i karty), ale i klucze do mieszkania. Mieszanka oczywiście dosyć ryzykowna, więc trzeba było zmienić zamek w drzwiach (350 zł, bagatela).Wracam do domu, pukam do drzwi, i widzę, że Katia uważnie i badawczo przygląda mi się przez wizjer.
Otwierając wyjaśniła:
-Sorry, I had to check if it was you or thief!

I zgodnie z polskim przysłowiem: nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło!
Marudziłam, że nuda, to sobie teraz po urzędach polatam;-).
Ech, życie.

12 komentarzy:

Nat pisze...

Twój poziom optymizmu jest porażający! jakaż ja bym była wściekła na Twoim miejscu!

j pisze...

Byłam wściekła, przez pierwsze 2 godziny.
No a potem cóż mi ta złość pomoże- zdarza się i tyle.
Oczywiście wcale mi się nie uśmiecha latanie po urzędach, ale co mam zrobić?;)

m pisze...

Ciekawe jak Katia w końcu po długich oględzinach przez wizjer rozpoznała, że to Ty, a nie złodziej - może po ugotowanych ziemniakach w słoiku?

Zatem wszyscy razem: Always loook on the briiiiight side of life, fiu fiu, fiu fiu fiu fiu fiu

j pisze...

hehe, no mnie zdziwienie dopadło na wcześniejszym etapie;)
Oględziny oględzinami,ale złodziej, który jest w posiadaniu kluczy i puka do drzwi?!;)

Unknown pisze...

no Asiu, to akurat logiczne, musiał sprawdzic, czy kogoś nie ma w środku. swoją drogą niezła kicha...

j pisze...

Hehe, ciekawe co by powiedział, jakby ktoś był i mu otworzył?;)
Pomyślałam o:
"Silence, I'll kill you";)
(taki czarny humor...)

m pisze...

- W którym kraju znajdziemy najgrzeczniejszych złodziei?
- W Danii. Pukają zanim wejdą do środka.

A jakby mu ktoś otworzył, to by powiedział, "O, dzień dobry, jak miło nie chciało mi się szukać i wyciągać kluczy" :)

Pablo pisze...

To jak sceny z filmów gdzie doświadczony złodziej mówi do młodego: "po co wywarzać drzwi, przecież można grzecznie zapukać". Ha, a pamiętacie najsłynniejszych duńskich złodziei?? no..

Przykro mi Joasiu, że Cię to spotkało, ale chyba faktycznie może być gorzej. To tylko portfel i klucze, ważne że nie dostali się do mieszkania.

m pisze...

Taaaaaaak:) GANG OLSENA! Ciekawe, jak by się dziś oglądało te filmy, bo kiedyś ze śmiechu spadałem z krzesła. Trzeba dodać, że wtedy była to wysokość niebagatelna...

j pisze...

Proszę, ile ciekawych skojarzeń;)
Gang Olsena w takim razie muszę obejrzeć, bo zupełnie jestem nie w temacie.

mariusz pisze...

naprawde nie znasz Gangu Olsena?? O matko... :) koniecznie! Moze razem jak przyjedziesz? To by było coś:)

j pisze...

Wiem o co chodzi, ale chyba nie oglądałam. Na pewno nie wszystkie części, więc inicjatywę wieczoru filmowego z Gangiem Olsena oczywiście popieram:D